(ur. w 1958 r. w Łodzi) – poeta, prozaik, artysta malarz i fotografik. Mieszka w Łodzi. Wyróżniony w konkursie Fundacji Kultury Promocja Literatury Polskiej (1999). Dwukrotnie nominowany do Paszportu Polityki. Był także stypendystą Ministerstwa Kultury (2001). Jego powieść Łzy została adaptowana i wyreżyserowana przez Filipa Zylbera dla Teatru Telewizji. Wydał tomy poetyckie Bezspojrzenie (1994),Le Rutki (2009),Re _ Le Rutki (FORMA 2010),zbiory prozy: Zagłada fasoli (1992),Podobrazie (1997),Patrzeć i patrzeć (2002),a także powieści: Kino-Lino (1995),Łzy (2000),Pigment (2002) i Nierozpoznani (FORMA 2008).
dziwność aż kipi z tej książki. dziwność relacji głównego bohatera z jego bliskimi przede wszystkim. Karolina, którą spotyka w barze, której szuka pewien wynajęty mężczyzna, lecz nasz bohater utrzymuje, że nie ma pojęcia gdzie ona jest. matka, z którą nadal mieszka, do której wrócił nie dlatego, że chciał, lecz dlatego, że nim zakołowało. Janusz, który jest (był?) dawnym przyjacielem, osobą, która znała go na wylot, lecz pozostały między nimi pewnego rodzaju żale, pretensje i niewypowiedziane słowa niszczące ich relacje. do całego tego ambarasu dochodzi umysłowa niezdolność bohatera do radzenia sobie z otaczającym go światem, co ujawnia się w ucieczce w sztukę, obsesyjnym mówieniu o farbach i kolorach. pewnego rodzaju obłęd. śmierć, dzieci i malarstwo. wszystko to przeplata się ze sobą, miesza jak farby właśnie na malarskiej palecie.
dziwność. specyficzność. wartość poznania.
"Antologia 2012-2021. Proza" to wybór krótkich tekstów prozatorskich autorów związanych z kwartalnikiem "eleWator". Selekcji dokonał Paweł Nowakowski.
Trudno recenzować takie publikacje, ale uważam też, że warto odnotować, choćby krótkim wpisem, jej wydanie. Bo "Antologia" zawiera mnóstwo naprawdę nadzwyczajnej prozy. Krótka forma jest w mojej ocenie zarówno pułapką, jak i pokazem kunsztu. Powiedzieć czytelnikowi coś ciekawego, zatrzymać go w swoim tekście, dać mu coś więcej, poza literami – to trudna sztuka.
A w tej "Antologii" znalazłam sporo tytułów, które naprawdę mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły. Nie brakuje zacnych nazwisk prozaików, a więc można było liczyć – jeszcze przed czytaniem – na wyborną lekturę.
Ta książka pokazała też pewne tendencje literackie we współczesnej prozie. Jest dla mnie także swoistym drogowskazem, gdzie poszukiwać dalej, na jakie nazwiska warto zwrócić uwagę. Zapewne każdy czytelnik stworzy swoją unikalną listę, wszak gusty mamy różne.
Chcę jednak wymienić kilku autorów, dzięki którym czułam większe poruszenie, a i zdarzało się, że zapisałam kilka ciekawych myśli w sekretnym kajeciku. Najwięcej frajdy sprawiły mi teksty Andrzeja Ballo, Waldemara Bawołka, Anety Gajdy, Kuby Kaprala (ubawiłam się!),Joanny Lech, Miłki O. Malzahn (mój największy zachwyt!),Grzegorza Strumyka, Łukasza Suskiewicza i Michała Szablewskiego.
Chcę jednak wyraźnie podkreślić, że w tej książce nie ma słabych tekstów. Każdy czymś ujmuje. Szczególnie czytelnika takiego jak ja, który z krótką formą prozatorską ma na co dzień mało do czynienia.
Czytajcie więc rozmaite antologie, znajdźcie sobie własne literackie odkrycia. Szperanie i wyszukiwanie kolejnych tekstów również sprawia dużo frajdy. Książka spod szyldu "eleWatora" nie zawiedzie!